środa, 29 maja 2013

Broda to zawsze będzie wiocha

Dziś, podczas golenia przypomniałem sobie starą, autostopową historię. Dawno temu podróżowałem z kolegą po Europie i gdy wjechaliśmy w końcu do Polski, tuż po przekroczeniu granicy zabrała nas ciężarówka. Ja obok kierowcy, kolega z tyłu - na łóżku kierowcy. Był to nasz powrót z wakacji (zjechaliśmy stopem całą Europę!) i nie wyglądaliśmy najlepiej. Nieogoleni, w niewypranych ciuchach. Pachnieliśmy pewnie też niefajnie. To nie miało znaczenia dla kierowcy. Wiedział, że wracamy, jedziemy ileś tam godzin od rana i nasz wygląd jest w tych warunkach dość naturalny. Zresztą kierowca też nie siedział we fraku, tylko w koszulce na ramiączkach, był ubabrany smarem i śmierdział benzyną. Jak to kierowca.
W pewnym momencie zobaczyliśmy przy drodze autostopowicza machającego na nasz samochód. Typowego hipisa, z długimi włosami i potężną brodą. Gdy go mijaliśmy, nasz kierowca zwolnił, przechylił się przez kabinę na moją stronę i w odpowiedzi na machanie autostopowicza krzyknął przez okno:
- Najpierw się ogól chuju!
Po czym ruszył z kopyta ze śmiechem.

Przytaczam tę historię nie bez powodu.
Po pierwsze: Podobnie jak kierowca ciężarówki zawsze uważałem, że broda jest symbolem niechlujstwa. Odruchowo nie ufałem ludziom brodatym i gdy wszyscy chłopcy na podwórku chcieli być Richardem Chamberlainem z "Shoguna", ja patrzyłem na tę postać z pewną odrazą (jak się potem okazało, miałem trochę racji) i wolałem być po stronie Japończyków.

Po drugie: Nie jestem w tej niechęci do bród odosobniony. Jak wynika z badań, największe zaufanie wzbudza w społeczeństwie A. Mężczyzna. B. O szpakowatych włosach. C. Z lekką nadwagą. D. - uwaga - GŁADKO OGOLONY.

Po trzecie: Wróciła moda na brody i teraz każdy - czy mu to pasuje, czy nie - chce wyglądać co najmniej tak śmiesznie jak Leonidas Butler w "300", (ostatecznie i tak wygląda jak Zach Galifianakis pod koniec "Kac Vegas"). 

Widzimy te brody wszędzie, moi kumple zaczęli je zapuszczać, byle szmondak w MMA też koniecznie musi mieć brodę, na okładce najnowszego numeru, lubianego przeze mnie miesięcznika o jedzeniu "Smak" (!), widzimy faceta z brodą jedzącego ciastko. Niedługo kurwa muzułmanie uznają brodę za obrazę boską.

Moda modą, a niedbalstwo - niedbalstwem. Lubię rozróżniać na ul. Stalowej kto jest menelem, a kto nie. Kto zbliża się do mnie by wyłudzić chrypiącym głosem "dwa złote panie kierowniku", a kto pyta o adres galerii, bo chce obejrzeć prace Dwurnika. 

Wiem, że brody były zawsze i nie pojawiły się nagle. Wszyscy przecież wierzymy w Św. Mikołaja. Ale - do brody nędzy - nie każdemu taka broda pasuje! Nie każdy jest w stanie dobrze z owłosieniem na gębie wyglądać, a ci co noszą brodę niech o nią dbają - można ją równo przyciąć, tudzież skrócić do odpowiednich rozmiarów i co najważniejsze - umyć. Nie będziecie modniejsi przez to, że na waszych brodach będzie resztka jedzenia z Charlotty.

Wyjaśniam też przy okazji: Aktor Butler, miał wyrównany (do miecza) każdy włosek, do tego wygoloną klatę i nogi. A co sądzę o facetach golących sobie nogi - łatwo możecie sobie wyobrazić.


1 komentarz:

  1. co za chujowy wpis. chyba masz straszne kompleksy. a wiem, pewnie broda ci nie rośnie.

    OdpowiedzUsuń