piątek, 8 listopada 2013

Tęcza zawsze będzie płonąć


Z 10 lat temu byłem u znajomego na ognisku. Rzecz działa się w Nasielsku, który - obok Nowej Soli - był wówczas miastem najczęściej prezentowanym w programie 997. No i po jakimś czasie zabrakło nam wódki, więc kolega - gospodarz - wysłał najmłodszego z towarzystwa, takiego chudzielca dość. Jak chudzielec wrócił z gorzałką, to kolega spytał czy nie było żadnych problemów (w Nasielsku to zwyczajne pytanie). - Nie - mówi chudzielec. - Żadnych. Ale X spotkałem. - Dałeś mu w mordę? - pyta kolega - Jasne. - odpowiedział chudzielec i sprawa zdechła.

Następnego dnia spytałem o co chodziło z tym "daniem w mordę", więc mi kolega wyjaśnił. Ten X, kilka lat wcześniej pobił ciężko małego chłopca. I jego ojciec, miejscowy bandyta (o czym X nie wiedział) nie zgłosił z powodów honorowych tego faktu na policję. Ale dorwał X, ciężko mu wlał, połamał zresztą oba łapska, a potem rozpowiedział w Nasielsku i okolicach, że - uwaga - każdy kto go spotka, ma prawo dać mu w mordę, a ten nie ma prawa się bronić. Inaczej znów będzie miał z ojcem dziecka do czynienia.

I tak bito go wiele lat. To było przez moment nawet modne - dać X w mordę, szczególnie wśród nastolatków. Jeśli ktoś zapyta "czemu się nie wyprowadził lub nie zgłosił tego na policję", odpowiem: nie wiem. Może nie mógł. Może zdecydował się przyjąć tę karę.
Historię tę potwierdzi każdy, kto wówczas mieszkał w tym mieście (i wiedział co w trawie piszczy).

http://wawalove.pl/Nie-skonczyli-odbudowywania-teczy-a-juz-ktos-ja-zniszczyl-a11786